Amerykańska marka wkracza w nowy rozdział.
Świat motoryzacji nieustannie idzie do przodu i nie ma marki, która mogłaby się temu sprzeciwić. Ostatnio przemijaniu przypomniało nam Maserati, które pokazało model GranTurismo w specjalnym, końcowym wydaniu. Teraz tę samą kwestie poruszył Chevrolet, który pokazał na swoim Twitterze ostatni egzemplarz Corvette z silnikiem umieszczonym z przodu.
Samochody z takim układem amerykańska marka produkowała od przeszło 66 lat. Nic jednak nie trwa wiecznie. Ostatnia Corvette C7 pokryta została czarnym lakierem i pochodzi ze specyfikacji Z06 i posiada wersję wyposażenia 3LZ.
Pod maską auta pracuje turbodoładowany silnik V8 o pojemności 6,2-litra, który oferuje moc 660 koni mechanicznych oraz 881 Nm. Przy współpracy z manualną 7-biegową skrzynią pozwala on na rozpędzenie się do 100 km/h w czasie 3,2 sekund i osiągniecie prędkości maksymalnej wynoszącej 314 km/h.
Jeżeli chcielibyście mieć ten samochód w swoim garażu to mamy dla was złą wiadomość, pojazd został już sprzedany jakiś czas temu. Szczęśliwy kupiec nabył auto na aukcji Barretta-Jacksona za cenę 2,7 miliona dolarów. Cała suma zostanie przekazana na organizację charytatywną, która zapewnia wsparcie osobom udzielającym pierwszej pomocy jak i członkom wszelkich służb, którzy odnieśli uszczerbek na zdrowiu podczas wykonywania swojej pracy. Warto zaznaczyć, że cena za jaką została zakupiona ta Corvette, jest jedną z najwyższych sum pieniędzy, za które nabyte były pojazdy tej marki.
Wraz z ukończeniem produkcji Chevroleta Corvette C7 na linie montażowe wejdzie Corvette Stingray, która posiada jednostkę napędowa montowaną centralnie.
źródło: Chevrolet via Twitter